Emersyjny box, Vol. I (Testy i wnioski)

Witam.

Ostatnio chodziły mi po głowie hodowle emersyjne na jakaś większą skale.
Głównie chodzi o anubiasy i bucki.
Wiec postanowiłem sobie zrobić pierwszy box w którym potestuję troszkę różne warianty podłoża. Bo w sumie na necie jest trochę informacji na ten temat, wiec na podstawie tego się wzoruję, ale i chciał bym samemu jakieś wnioski zaobserwować i ewentualnie z czasem wiedzieć co z czym najlepiej rośnie.

Box z którego jest setup, to zwykły niski box coś ala z castoramy. Podzieliłem przegrody żeby mi się roślinki nie przerastały i w każdym oddzielnym poletku jest inaczej pomieszane podłoże.

Podłoże:
Na dole wszystkich jest keramzyt, bo korzenie muszą mieć jak oddychać. W niektórych na keramzyt sypałem kruszoną gline na to dopiero ziemie i w zależności albo keramzyt i więcej ziemi, albo żwir z piachem.
Siatka:
Bucke i anubiasa dodatkowo przymocowałem do siatki żeby miała przez co się przerastać i wpuszczać kłącza.
Oświetlenie:
Póki co jest tylko 1 żarówka ledowa 5w (6000k), zamontowana w kloszu nad boxem, jednak widzę że to za mało bo słabo doświetla boki, prawdopodobnie dodam taka drugą żarówkę albo coś z ledów SMD.
(tutaj też pytanie mocno to oświetlać czy jednak na powietrzu rośliny nie potrzebują tyle światła? Jeśli będą miały więcej to będą dużo szybciej rosły? Bo tak wnioskuje.)

Rośliny:

Anubias,
Bucephalandra melawi,
Eleocharis Parvula,
Hemianthus callitrichoides,
Alternanthera reineckii sp. Mini
jakaś niska żabienica,
2 rodzaje Cryptocoryn.


Troszkę fotek żeby zobrazować jak to sobie wymyśliłem:







Mały heniek:



Althernathera i żabieniczka:



Bucka i anubias:




Parvula:



Cryptocoryna:







To by było na tyle. Co o tym sadzicie ? Jakieś rady sugestie jeśli ktoś ma to bardzo poproszę.