Jakiś czas temu dodałem do akwarium worek żywego piasku, bo spora cześć dna była pusta. Dość szybko pojawił się glon na piasku. Wygląda na okrzemki, choć tak naprawdę nie wiem, czy to nie dino. Glon pojawia się w dzień, raczej w miejscach, gdzie jest światło. W nocy zanika. Niestety trwa to już dość długo.
Aktualne parametry wody: NO3 10, PO4 0,1-1 (nikt nie jest w stanie rozróżnić kolorów...), kh 8,9, Mg 1320, Ca 440, gęstość 1021. Parametry są generalnie stabilne, waha się tylko kh (od stycznia między 7,7-9,3 ale generalnie 8,3-8,9).
W sumpie mam purigen, węgiel aktywny od kilku dni (włożyłem po kuracji aiptazja-x), Phosguard i CupiSorb. Leję co tydzień bakterie Seachem Stability.
Skróciłem ostatnio świecenie, zmniejszyłem także moc białych i czerwonych LED-ów. Przy okrzemkach to chyba bez sensu, ale było tego światła chyba trochę dużo. Korale nie dają znaku, że im brakuje światła, może nawet odwrotnie, wyżej ułożone grzybki bardziej się otwierają, euphyllia polipuje cały dzień, przedtem po południu jakby "miała dość" i zawsze chowała nieco polipy. Miałem braki w ekipie kopiącej - babka nie kopała, chyba obecnie jej już nie ma, ostatnio wprowadziłem ślimaki kopiące, bo odkąd padła oliwka był tu vacat. Jest jakby nieznaczna poprawa, ale do szczęścia sporo brakuje. Macie jakieś propozycje co powinienem zrobić poza czekaniem?